Ciąża to dla każdej kobiety czas zwolnienia obrotów – przynajmniej przez jakiś czas jej trwania. To jednak również dziewięć miesięcy wypełnionych obowiązkami przyszłej mamy, do których należą, między innymi, regularne wizyty u lekarza, wykonywanie zleconych badań czy po prostu przygotowywanie się do przyjścia na świat upragnionego dziecka (zmiana aranżacji wnętrz, zamiana mieszkania). Z uwagi na częste zmęczenie czy też senność, na którą uskarżają się kobiety ciężarne, łatwo jest czasami o czymś zapomnieć, dlatego warto wyrobić w sobie nawyki, które niewielkim kosztem pozwolą ci na lepszą organizację codzienności.
Nawyki przyszłej mamy
- Alarm! – ustaw sobie w telefonie alarm na wybraną godzinę. Niech każdego dnia będzie to godzina, o której przyjmujesz suplementy diety lub też lekarstwa, jeśli tego wymaga twój stan zdrowia. Dzięki temu prawie nigdy nie przeoczysz tej ważnej czynności. Po pewnym czasie zorientujesz się, że twoje ciało… samo już ustawiło sobie alarm i że sięgasz do szuflady z suplementami nim zdąży zadzwonić budzik.
- Kolacja! – to często dla mam pracujących, zwłaszcza mających w pracy intensywny czas, okazja, żeby jeszcze lepiej przyjrzeć się temu, co jedzą i uzupełnić swoją dietę o naprawdę zdrowe składniki. Idealnym nawykiem byłoby, gdybyś do każdej kolacji wypijała chociażby parę łyków zakwasu buraczanego lub soku z pokrzywy, które są świetnym źródłem żelaza (uzgodnij to jednak z lekarzem prowadzącym twoją ciążę – na podstawie ostatnich wyników badań). Jeśli nie zakwas z buraków, to może chociaż ogórek kiszony? Albo garść migdałów, a nawet trzy (taka ilość migdałów odpowiada ilości wapnia znajdującego się w szklance mleka)? Każdy z tych pomysłów jest świetny!
- Spacery! – jeśli już jesteś mamą, a do tego pracującą, codzienne spacery mogą być dla ciebie, ze względów organizacyjnych i czasowych, sporym wyzwaniem. No, chyba że będą to spacery z całą rodziną (w ten sposób zbudujecie swój nowy rytuał, który jeszcze bardziej zacieśni wasze więzi przed pojawieniem się kolejnego członka rodziny i… będzie naprawdę miłym wspomnieniem). Jeśli mieszka z wami pies, który na spacerach nie sprawia większych problemów (nie ciągnie, nie wyrywa się, nie wdaje w awantury), a ty czujesz się dobrze, możecie umówić się z mężem, że co drugi dzień to ty spędzasz wieczorny czas na powietrzu z waszym czworonogiem. Ale uwaga! To musi być spacer spokojny, przynoszący wyciszenie.
- Medytacja! – daj się na nią namówić choćby po to, żeby przez kilka minut dziennie wsłuchać się w głos swojego dziecka. Jeśli już jesteś mamą wiesz, jak szybko mija tych wyjątkowych dziewięć miesięcy i jak często dopiero po porodzie dostrzegamy tę wyjątkowość: tego życia w życiu, które nim się pojawi na świecie, chce cię mieć przez ten czas tylko dla siebie. Pamiętaj o tym chociażby tuż przed snem – wyrób w sobie nawyk zaglądania do wnętrza swojego i tym samym do twojego dziecka, nim przyłożysz głowę do poduszki.
- Śpiewanie, mówienie – wracając do głosu twojego dziecka, pamiętaj o tym, że… ty też masz głos. I że dzieci bardzo prędko uczą się rozpoznawać głosy najbliższych, a przede wszystkim mamy. On je uspokaja, kołysze do snu. Czymś równie organicznym dla dzieci jest muzyka, więc połącz obie te rzeczy i… zacznij swojemu dziecku śpiewać. Na przykład podczas przygotowywania posiłków. Te dwie czynności – praca domowa i śpiewania – od lat tworzą zgrany duet w życiu kobiet na całym świecie. Jeśli wstydzisz się swoich umiejętności wokalnych tak bardzo, że nie jesteś w stanie przemóc się do śpiewania nawet we własnej obecności, mów. Po prostu opowiadaj swojemu dziecku o sobie, o świecie, o dzieciństwie, może przyjdą ci na myśl jakieś bajki, które skradły twoje serce w dzieciństwie. Przekaż je teraz temu drugiemu człowiekowi, które pod tym sercem się kryje.